Zarządzanie własną sprzedażą – dla handlowców
Cechy dobrego handlowca. Rankingi i benchmarking
Dlaczego to nie takie oczywiste być wysoko na firmowej liście w rankingach sprzedaży? Czyli o co chodzi z najlepszymi na tle przeciętnych? Nieco inne spojrzenie na rankingi i zmiana paradygmatów dotyczących czynników efektywności.
Artykuł skomplikowany czytasz na własną odpowiedzialność 🙂
Przyjęło się za dosyć powszechną i dobrą praktykę wielu działów handlowych tworzenie rankingów sprzedawców. Odtąd widnieją w salach sprzedażowych tablice lub ekrany z ogłoszeniami wyników, określające dzienne, miesięczne lub roczne rankingi wyznaczające pozycje handlowców – począwszy od najlepszych do tych … najsłabszych.
Przyświeca temu jak sądzę założenie – że sprzedaż to proces niezwykle ekspansywny, w którym jak nigdzie indziej liczy się wynik. W przeciwnym razie lepiej poszukać sobie innej pracy. Twarda gra – w której rezultat zależy głównie od efektów zaangażowania i skuteczności, oraz od tego jak bardzo wytrwale handlowiec pracuje by dowieźć wynik.
Twarda gra rynkowa – w której zwycięzca bierze wszystko? To jeden z tych zwodów, w których wynik Cię zweryfikuje… żadne teorie i żadne filozofie, co najwyżej kilka technik sprzedaży, samodyscyplina i podejmowanie/generowanie leadów… a dalej już tylko ostatnia prosta…wynik!
Pracuj mądrze a nie ciężko … bo klientów bierze się sposobem (?)
Pominę fakt i uzasadnienie – dlaczego tworzenie rankingu sprzedawców – stanowi istotny błąd psychologiczny i daje efekt przeciwskuteczny lub co najwyżej obojętny dla sporej rzeszy handlowców. Pominę też fakt filozofii zarządzania mocno proklamowanej przez Jacka Welcha – zwolennika „systemu wyróżnianie najlepszych” („Winning znaczy Zwyciężać”) i nie dlatego, że temat nie byłby warty przemyślenia ale dlatego, że chce zwrócić uwagę na problem – który moim zdaniem może być znacznie mniej dostrzegalny.
Pytanie: Skoro tak wielu ludzi uprawia zawód handlowca, lubi to co robi pracując w tym zawodzie zazwyczaj wiele lat – dlaczego w rankingach najlepszych zazwyczaj są nieliczni?
Dlaczego lista rankingowa zazwyczaj wypełnia się najliczniejszą grupą tych przeciętnych, dających średni wynik- zadowalający ale nie wybitny? Czy przyczyna bycia najlepszym – owa znana powszechnie tajemnica sukcesu – to efekt samodyscypliny wytężonej pracy i rozwoju – które charakteryzują nielicznych?
Czy cała reszta nie miała i nie ma ochoty wyrwać się z masy przeciętności, ma mniejsze aspiracje, słabość charakteru, brak zdolności, wypaliła się lub ma inaczej postawione priorytety (mylone z celami)? Co jest powodem? Czy zasadnym jest doszukiwać się w pracy handlowca analogii do wyników (wyczynów) sportowca stającego na podium zwycięzców – co miałoby być wypadkową bycia najlepszym? Efekt:
- Wytężonej pracy
- Talentu
- Niezłomności i wytrwałości
- Pracy nad sobą i własnymi ograniczeniami
- Uczenia się technik sprzedaży
- Wyznaczania celów i osobistych ambicji?
- Pokonywania słabości, lenistwa lub złych nawyków?
Te kwestie wydają się być bezdyskusyjne… lecz czy to wszystko?
Moja odpowiedź brzmi nie (wiem) – poszukując zupełnie nowych odpowiedzi i mówię to głównie dlatego, że może od dawna przyjmujemy zwyczajowe – błędne kryteria oceny dobrej pozycji handlowca?
Wyniki sprzedażowe – rankingi handlowców ich rezultaty mogą być efektem pochodzącym od czynników z listy zupełnie innych kategorii takich jak np.:
- Bezrefleksyjność
- Brak dylematów
- Rezygnacja z określonych kategorii poznawczych
- Przewartościowanie systemu wartości
- Postawienie sobie określonych priorytetów
- Rozstrzygnięcie / i brak wewnętrznego konfliktu (dążenie – unikanie)
- A nawet brak wewnętrznych rozterek czy skrupułów.
- Zdolność do adaptacji – jako specyficznego procesu uczenia się
(Brzmi szokująco na pierwszy rzut oka? – Spokojnie to tylko hipoteza)
Wróćmy na chwile do biznesów, organizacji – działów sprzedaży i ich szefów. Jak definiuje się standardy, wzorce zachowań, priorytety, dotyczące ważnych dla organizacji wartości, jak tworzy się kryteria oceny pracy handlowców, jak definiuje się normy i systemy nagradzające zachowania a jak wyznacza wyniki…?
Jak często systemy te i przekaz niesiony przez szefów sprzedaży jest zbiorem czynników wzajemnie się wykluczających? Ile jest w tych zasadach oraz szkolonych praktykach sprzedaży sprzecznych założeń i dążeń – których w istocie nie da się pogodzić? Stawia się pomiędzy nimi znak równości, jako cech koniecznych i… współistniejących, które de facto w sposób niezrozumiały – budzą w handlowcu określony dysonans poznawczy – konflikt wewnętrzny w określaniu siebie, w procesie sprzedaży i działaniach na rzecz wyników?
Kogo zazwyczaj szukamy i jaką miarą mierzymy kandydatów do roli dobrego handlowca – czyli co zawiera zazwyczaj profil oczekiwanego / idealnego/ sprzedawcy (oprócz doświadczenia):
- Pracowitość a więc samodyscyplinę
- Wysoką motywacje do pracy
- Konsekwencje w działaniu – niezłomność i wytrwałość – siłę charakteru w osiąganiu wyni8ków
- Ukierunkowaną na cel osobistą skuteczność – poczucie sprawstwa
- Osobę godną zaufania a więc spójną wewnętrznie, z zasadami i normami (wartościami)
- Autentyczną i uczciwą w swoich zamiarach a zatem wobec klientów i organizacji
- Relacyjną wobec klientów lub wręcz empatyczną – dobrze rozumiejącą potrzeby klienta
- Samodzielnie rozwiązującą problemy – a zatem autonomiczną w myśleniu i działaniu
Czy zaczynasz dostrzegać ów paradoks …. Dotyczący problemu wzajemnie wykluczających się cech na tle realiów organizacji? Co powiesz na to, że wielu nieprzeciętnych ludzi – może nie stanąć nigdy na szczycie rankingów sprzedaży… bo reprezentacja cech, które ich definiują – nie pozwala im być w zgodzie z tym, do czego nakłania ich firma, organizacja oraz szef sprzedaży? Oczywiście nakłania nie wprost ale poprzez zarządzanie i promowaną kulturę.
Diabeł tkwi w szczegółach… w niuansach …w dylematach wyboru z ostatniego kuszenia …
To nie reprezentacja najlepszych wymienionych cech – przynosi rezultat na miarę bycia na szczycie rankingów tylko zaledwie zbiór niektórych – tak zestawionych cech i zachowań by pozwalały na zdolność handlowca do adaptacji.
Obalanie mitów – lub realne dążenie do doskonałości
Być może – bo to tylko hipoteza – trzeba pożegnać się z mitem idealnej organizacji, zmodyfikować kryteria dotyczące kultury organizacji lub zmienić kategorie oceny poszukiwanych do danej roli kandydatów?
Jakie mogą występować bariery adaptacyjne – ludzi będących reprezentacją wielu łącznie pożądanych cech hipotetycznie idealnego handlowca? Dla zobrazowania – spróbuje ująć je w określone dylematy wewnętrzne ludzi reprezentujących określone wartości:
Szczerość: – jak mam być szczery skoro wiem, że nie mogę klientowi powiedzieć o wszystkim bo wtedy prawdopodobnie zrezygnuje?
Empatia: czuje, że ten produkt nie jest najlepszym rozwiązaniem dla tego klienta… co mam zrobić skoro muszę mieć wynik a nie mam innego rozwiązania?
Zrozumienie potrzeb: Jak mam badać potrzeby i je zaspokajać: skoro wiem, że wówczas uświadomię klientowi, że potrzebuje innego produktu i odeślę go do konkurencji?
Samodzielność: Jak mam myśleć niezależnie i samodzielnie rozwiązywać problemy – skoro wiem, że nikt w firmie tej zasady i procedury nie zmieni chociaż wszyscy wiedzą że nie ma ona od dawna sensu?
Rzetelność i uczciwość: Jak mam być uczciwy i w zgodzie z samym sobą skoro ukrywam wady tego rozwiązania i aby sprzedać muszę pominąć milczeniem kwestie, które pewnie zainteresowałyby klienta przy podejmowaniu decyzji?
Zasady: Żeby tutaj osiągać najlepsze wyniki – trzeba wyzbyć się skrupułów – a ja muszę zarobić na rachunki i utrzymanie rodziny.
Inicjatywność: Nie mam po co iść do szefa …bo znowu mi powie, że mam nie dyskutować tylko robić tak jak powiedział…przecież jest praktykiem z długoletnim stażem (czytaj tradycjonalizm wobec innowacyjności)
Filozofia działania: Jak mam widzieć złożone problemy klienta i szukać rozwiązania skoro moja organizacja nakłania mnie do upraszczania i szybszego zamykania sprzedaży
Doradztwo: Jak mam myśleć kategoriami rozwiązań – skoro może się okazać, ze moja firma nie posiada takiego produktu.
i inne …
Pragmatyzm – praktyków sprzedaży …
Najczęstszym uzasadnieniem w powyższych sytuacjach dla szefów sprzedaży oraz organizacji zorientowanych na dostarczanie wyniku i orientacji na maksymalizowanie zysku – będzie więc uzasadnienie; w rodzaju: „nie mamy na to wpływu – zajmij się tym na co masz wpływ” .
Jeśli iść tym tropem warto jeszcze raz odpowiedzieć sobie na pytanie, kto faktycznie będzie zajmował listy najwyżej notowane w rankingach sprzedażowych (?):
Być może – ludzie bez dylematów, nie myślący wieloaspektowo ale raczej robiący swoje… o określonych priorytetach – nie koniecznie zgodnych z fałszywą ideologią oczekiwanych wartości … stosowanych wychowawczo dla określania publicznego wizerunku pracodawcy i firmy; ludzie przede wszystkim z dużą zdolnością do adaptacji – praktyczni – praktyką odsuwania określonych dylematów moralnych i wewnętrznych rozterek porzucanych… na rzecz osiąganych celów…?
Odpowiedzi się zmieniły …
Ponieważ poruszam się w świecie sprzedaży oraz w obrębie organizacji sprzedażowych…dostrzegam opisany tutaj problem, który być może stawia wiele definicji sukcesu w obliczu zmiany paradygmatów i obalania mitów w obrębie istnienia określonych kategorii…
(Analogicznie jak w odrębności wykluczających się praw fizyki uwarunkowanych przestrzenią i zakresem ich obowiązywania – praw zgoła odmiennych dla fizyki kwantowej cząstek elementarnych i praw fizyki Newtona: grawitacji i zakrzywienia czasoprzestrzeni … – tak wiem tym przykładem skomplikowałem).
Rozłączne prawa i kategorie czy blokujące wynik dylematy – wewnętrznego konfliktu; odmowa bycia najlepszym w rankingach?
Osobiście znam przykłady ludzi wrażliwych, kochających zwierzęta, zdeklarowanych vegan chcących żyć w zgodzie z naturą – którzy w imię sukcesu – nie mają dylematu rozwijać i potęgować rozwój sprzedaży i biznesu – firmy, która swoje kosmetyczne produkty oparła na rybim – kolagenie jako najlepszym komponencie kosmetyków odbudowujących i poprawiających wygląd skóry ….
Zatem ich kategoria sukcesu – mierzona z pracowitością i wytrwałością, osobistym rozwojem ma się nijak do innych wartości …gdyż nie pozostaje w zgodzie z tym, że rozwój ich działalności, stan wyników w sprzedaży oraz wzrost volumenu sprzedaży produktów firmy wiąże się z zwiększeniem skali zabijania ryb na surowiec dla owych kosmetyków. Dylemat tożsamości: Veganin czy człowiek sukcesu?
I tutaj wracam do wstępnej hipotezy dotyczącej dylematów blokujących ludzi przed byciem najlepszymi – być może zupełnie inne cechy charakteru najlepszych handlowców determinują ich miejsce zajmowane najwyżej w rankingach niż potocznie sądzimy …co nasuwałoby wniosek, że w imie fałszywych założeń, wzmacniamy w kulturze zarządzania nie te cechy które stanowią wyznacznik faktycznego osiągania najlepszych wyników.
A to w konsekwencji rodzi kolejne pytania, które powinny otworzyć myślenie menedżerów sprzedaży – w problematyce najlepszych sprzedawców:
Co pozwoli handlowcom – realnie utożsamić się ze sprzedawanym produktem?
Jakich faktycznych wartości dostarczamy klientom?
Jaką kulturę organizacji chcemy tworzyć – faktycznie a nie w wizerunkowe wzorce i postawy
Czy jesteśmy uczciwi sami ze sobą – definiując czynniki sukcesu?
Czy znam faktyczne motywy, motywacje i kryteria decyzje handlowców i rozumiem ich dylematy
Czy nasza organizacja jest otwarta i kieruje zasoby do dostarczania klientom lepszych rozwiązań i faktycznych przeżyć?
Co mówią o nas chwile prawdy „Moments of truth” w koncepcji Jana Carlzona
Jacy ludzie pasują do naszej organizacji: jeśli zdejmiemy z siebie określone kategorie mitów.
Jaki powinien być dominujący tzw, temat motywu kandydata: orientacja na cel, orientacja na wynik i osiągnięcia, orientacja na stan.
Kogo szukamy i dlaczego?
Zmiana paradygmatów czyniła zazwyczaj postęp w rozwoju technologii, w organizacjach, życiu społecznym lub sposobie działania firm – nie jest łatwa bo dotyka czynnika zmiany i oporu wobec niej i jest w istocie sztuką zarządzania.
Przychodzi mi tu na myśl niezwykle odkrywcza i płodna definicja „Zasady Hierarchii pól” zawarta w książce Jose Antonio Marina: („Porażka Inteligencji czyli Głupota w teorii i praktyce”), która odpowiada na problem: dlaczego mądrzy ludzie dokonują złych wyborów?
Myśli i poczynania – które same w sobie są inteligentne – mogą okazać się głupie – jeżeli pole ich działania jest głupie. Jeżeli mylisz się w doborze celu – błądzisz we wszystkim innym
Warto tu tez przytoczyć inną zasadę McKinseya definiowania i docierania do istoty problemów w organizacji według modelu: M.E.C.E. Mutually Exclusive – Collectively Exhaustive czyli warunku sine qua non: Wzajemnie Wykluczających – i jednocześnie Łącznie Wyczerpujących, które wymagają uzyskania trafnej odpowiedzi na 4 pytania:
- Co jest problemem?
- Co składa się na problem?
- Co stoi na szczycie hierarchii problemu?
- Czy rozwiązujesz właściwy problem?
A jakie jest twoje rozpoznane i udokumentowanie uzasadnienia dla kryterium powodów występowania w rankingu określonych sprzedawców jako tych najlepszych? Jeśli przyjmiemy że są oni odzwierciedleniem i reprezentacją kultury twojego zespołu, stylu zarządzania, kultury organizacji oraz określonej reprezentacji modelu biznesowego oraz produktu?
Komu ich zachowania przystawiają lustro odzwierciedlające kulturę organizacji oraz styl zarządzania reprezentowany przez szefów ?

Mapy mentalne lidera Szkolenie/ warsztat/ konsultacje – mentoring, dotyczące koncepcji psychologicznej, która pozwoli rozwinąć świadomość i...

szkolenia dla firm ...i o tym dlaczego prawdopodobnie nie kupisz mojego szkolenia decydując się czasem na gorsze rozwiązania. O sposobie myślenia ...